Legendarny Chris Wondolowski na pewno marzył o innym zakończeniu kariery w klubie, w którym występował nieprzerwanie od 2009 roku – wpisując tym samym na swoje konto liczne nagrody, bijąc rekordy oraz zapisując się na kartach historii piłki na wiele lat.
17 seasons
417 matches
171 goals
MLS all-time leading scorerChris Wondolowski announces his retirement 👏
(via @MLS)pic.twitter.com/sCdYfwJAEV
— B/R Football (@brfootball) November 8, 2021
Rzeczywistość dla Quakes okazała się jednak bardzo brutalna. Od kilku sezonów prezentują w miarę podobny, przeciętny poziom. Kadra pod wodzą Matíasa Almeidy wyglądała na mocno rozsypaną. Transfery nie wypaliły, doświadczeni gracze spisywali się poniżej oczekiwań, a juniorzy nie rozwijają się równomiernie: bardziej na zasadzie trzy kroki w przód, dwa w tył, potem znowu i tak na okrągło. Taktycznie okazało się, że potrzebne są ewidentne zmiany – wszyscy wiedzieli, w jaki sposób będą postępować podopieczni argentyńskiego szkoleniowca. Zaczął eksperymentować z metodami krycie – z man-to-man przechodzili na strefowe, czasami zmieniała się formacja – w obronie się poprawiło, ale w ataku nie zaszły żadne realne zmiany. W związku z tym trudno się oglądało ich zmagania z każdym przeciwnikiem.
Za objawienie sezonu na pewno trzeba wziąć młodziutkiego Cade’a Cowella, który wykazywał się charakterem walki, świetnym przeglądem pola, którym wykazywał się w juniorskich drużynach, oraz świetnym dynamizmem gry.
THIS GOAL FROM CADE COWELL 😱🔥 pic.twitter.com/pVdHzefuaw
— USMNT Only (@usmntonly) October 30, 2021
Chłopak ma potencjał do zaistnienia w wielkim świecie piłki, ale San Jose muszą go w pełni wykorzystać, w przeciwnym wypadku szybko się zawinie do innej ekipy, w której będzie błyszczeć. Tak naprawdę była przez chwilę szansa na pozytywne rezultaty. Fani zaczęli się cieszyć po trzech wygranych z rzędu na przełomie kwietnia i maja. Jednocześnie nie spodziewali się, że sprawy zajdą aż tak daleko, kiedy to czekali na kolejne trzy punkty aż do ostatniego dnia lipca. Wyniki przełożyły się oczywiście na spadek średniej frekwencji względem 2019 roku, ale być może sytuacja się polepszy. Może.
Na uwagę zasługują też Benji Kikanović – napastnik to perspektywiczny gracz na lata, dość niedoceniony przez wielu początkowo JT Marcinkowski – uważany za jednego z lepszych bramkarzy MLS, na samym końcu indywidualnych objawień warto wspomnieć o Tannerze Beasonie, który na środku obrony spisywał się solidnie mimo małego stażu na najwyższym poziomie rozgrywkowym USA. Jak to wszystko naprawić i wykorzystać zalety? Wydaje się, że najlepiej przekuć gorycz fatalnych lat w pozytywny sezon. Do tego przydałaby się zmiana trenera, który najwidoczniej stracił pomysł na prowadzenie podopiecznych. Almeydzie został rok kontraktu, po którym można spodziewać się, iż miejsce trenera pozostanie wolne. Kto zostanie jego następcą? Może Wondolowski?