Dziwnie jest mi osobiście pisać w końcu o drużynie, w której wszystko wyglądało całkiem dobrze. Seattle Sounders zajęło trzecie miejsce w zmaganiach o Supporters’ Shield, a także drugie w swojej konferencji (chociaż przed Decision Day byli głównymi kandydatami do mistrza konferencji). Mimo wszystko zmagania w fazie play-off pozostawiły niedosyt względem tego, co pokazywali w minionych latach.
Sounders należy do grona klubów wiodących prym w Konferencji Zachodniej od początku istnienia (od 2009 roku nieprzerwanie awansują do play offów). Dodatkowo od 2017 docierali do finału MLS Cup aż czterokrotnie, z czego dwa razy wygrali. Wiele drużyn marzy o awansie do pierwszej rundy zmagań o mistrzostwo ligi, a dla Sounders to minimum!
Nicolas Lodeiro, Jordan Morris, Stefan Frei oraz Raúl Ruidíaz stanowią mocny trzon drużyny i jest on z pewnością imponujący. Na początku sezonu wydawało się, że kontuzja pierwszego zatrzęsie fundamentami drużyny, to nic takiego nie nastąpiło. Urugwajczyk dał radę zagrać jedynie w dziewięciu meczach, a reszta to ciągłe zmagania z urazem kolana. Być może przed nami ostatni rok tego gracza w MLS – jest ciągle w sile wieku, ale nawracające problemy zdrowotne najpewniej okażą się silniejsze, niż sama chęć do gry.
Brian Schmetzer skonstruował swoją drużynę mimo wszystko sprawnie! Bez kluczowego zawodnika okazali się solidnie prezentować w ataku, przy czym tracili wyjątkowo mało bramek. Sounders mieli bardzo dobry start sezonu. Przez pierwsze 13 meczów nikt ich nie pokonał, przy czym sami zdołali 28 razy trafić do siatki i dopuścili do strzelenia sobie zaledwie ośmiu goli. Na uwagę zasługuje też niesamowite zwycięstwo nad Portland Timbers w derbowym meczu na terenie rywali, gdzie ponad 25 000 fanów przyglądało się klęsce przyszłych wicemistrzów MLS. Chociaż w niektórych momentach kadra Sounders przypominała bardziej szpital niż zespół piłkarski, to dalej była to imponująca kampania na tle innych zespołów.
Należy jednak pamiętać, iż w piłce nożnej liczy się skupienie do finiszu. Sześć meczów przed końcem batalii ligowych prowadzili w Konferencji Zachodniej. Co mogło pójść źle? Wszystko. Zakończyli tę serię z trzema punktami, trzykrotnie remisując i 3 razy przegrywając, strzelając zaledwie pięć goli. Te wyniki były zapowiedzią gry Sounders w play-offach. Ich najlepszy strzelec, Raúl Ruidíaz, zanotował najleszy sezon w MLS zdobywając 17 bramek w 26 spotkaniach, czym walnie się przyczynił do sukcesu w sezonie zasadniczym.
Raul Ruidiaz just scored this goal for Seattle Sounders.
𝟬.𝟬𝟭(𝘅𝗚). pic.twitter.com/U4MRLMzyn9
— The xG Philosophy (@xGPhilosophy) July 23, 2021
Rzeczywistą formę zawodników Schmetzera obnażył Real Salt Lake, pokonując ich w play-offach, ale dopiero po rzutach karnych! Choć Seattle Sounders dominowało przez cały mecz, a RSL stosował taktykę „obrony Jasnej Góry”, to zdecydowanie przegrali bardziej z samym sobą, niż z Salt Lake. Wyłożyli się na drużynie, która jako jedna z niewielu zdołała skraść im komplet punktów w rozgrywkach zasadniczych.
Kontuzje w końcu wyszły na światło dzienne, pokazując, że mimo starań, szeroka kadra na odpowiednim poziomie to podstawa gry w MLS. Przez liczne urazy na murawie mogliśmy podziwiać młodego Josha Atencio, który w końcu stał się poniekąd regularnym bywalcem amerykańsko-kanadyjskich boisk. Tak naprawdę ciężko jest tu znaleźć poszczególnych zawodników, którzy zawodzili, zagrali poniżej oczekiwań, czy okazali się być przepłaceni. Seattle to synonim stabilnej kadry, w której każdy spisywał się solidnie, a w części przypadków nawet lepiej niż przeciętnie. Szkoda, że ich historia w play-offach zakończyła się właśnie w taki sposób.
Nad czym Sounders muszą popracować w offseasonie? Najlepszy napastnik drużyny od kilku lat, Raúl Ruidíaz, podobno domaga się dużej podwyżki, co niekoniecznie ma podobać się włodarzom klubu. Dodatkowo należy pochylić się nad przyszłością budowania klubu ze względu na opieranie ciężaru gry w dużej mierze na Nicolasie Lodeiro, ale jego stan zdrowia i wiek… sam jako fan Ajaksu mocno ubolewałem po jego odejściu, jednak cieszę się, że w odnalazł swoje miejsce na Ziemi. Czasu się jednak nie cofnie… Jeśli wszystko się odpowiednio ułoży, to zwolnią sobie przynajmniej dwa sloty DP, co dalej? Przekonamy się w najbliższych tygodniach.