Julian Gressel
Data urodzenia: 16 grudnia 1993, 23 lata
Narodowość: Niemcy
Zespół: Atlanta United
Pozycja: prawy pomocnik, prawoskrzydłowy (ofensywny pomocnik, środkowy pomocnik, defensywny pomocnik)
Stauts: International, #8 SuperDraft 2017
Zarobki: 93 750$ (rocznie)
Wartość: 500 000€
Trudne początki
Piłkarską karierę rozpoczynał w Niemczech, a dokładniej w akademii SpVgg Greuther Fürth. Nie przebił się do młodzieżowych zespołów i rozpoczął tułaczkę po innych zespołach. Grał m.in. w barwach SG Quelle Fürth U17 i U19. Potem przyszła pora na niemal amatorskie drużyny, czyli tułaczkę pomiędzy TSV Neustadt/Aisch a FC Eintracht Bamberg (aktualnie 7. Liga). Wtedy też zdecydował się wyjechać z kraju.
Błysnąć w collage’u
We wrześniu 2013 rozpoczął naukę w Providence College. To była jego ostatnia szansa na zrobienie piłkarskiej kariery. Plan w teorii prosty: błysnąć w lidze uniwersyteckiej (NCAA), dostać zaproszenie do MLS Combine, zostać wybrany w SuperDrafcie MLS i podpisać pierwszy profesjonalny kontrakt. Droga ryzykowna, długa i wyboista, ale Julian Gressel trzymał się jej od samego początku. Już w pierwszym sezonie jako tzw. Freshman był liderem zespołu. W kolejnych latach dzięki rozwojowi tylko umacniał swoją pozycję. Mówi się, że bramki i asysty w NCAA nie przekładają się na to, co prezentujesz w seniorskiej piłce, jednak Gressel ewidentnie przerastał swoich kolegów w Providencie Friars i całej lidze.
SEZON | KLUB | MECZE | GOLE | ASYSTY |
---|---|---|---|---|
2013 | Providence Frias | 22 | 5 | 4 |
2014 | Providence Frias | 22 | 5 | 5 |
2015 | Providence Frias | 18 | 5 | 11 |
2016 | Providence Frias | 22 | 15 | 6 |
Przez cztery lata gry w lidze uniwersyteckiej wyrobił sobie markę. Wielokrotnie nagradzany i wybierany do najlepszych zestawień All-Big East (grupa w całej lidze), ale także w turnieju o mistrzostwo NCAA (m.in. półfinał w 2014). Dobrą grą zapracował sobie na zaproszenie do MLS Combine 2017.
SuperDraft 2017
W SuperDrafcie został wybrany z bardzo wysokim numerem 8. Raczej niewielu typowało, że znajdzie się pierwszej dwudziestce, nie mówiąc już o dziesiątce. Tymczasem Atlanta United postanowiła zaryzykować, ale z pewnością nie był to wybór kota w worku. Gerardo Martino i spółka doskonale wiedzieli, dlaczego chcą go w zespole.
„Wiedzieliśmy, że jest bardzo dobrym piłkarzem. Świetnie rozumie grę. Jest dynamiczny, bardzo dobry z piłką przy nodze, będzie dla nas bardzo ważny” ~ Tata Martino
Po samym SuperDrafcie zdecydowanie więcej uwagi poświęcano Milesowi Robinsonowi, który został wybrany z numerem 2. Koniec końców środkowy obrońca nawet nie zadebiutował w MLS i został wypożyczony do USL (Charleston Battery), a Julian Gressel zaczynał się rozkręcać.
Człowiek od zadań specjalnych
Jedną z największych zalet Juliana Gressela jest uniwersalność i boiskowa inteligencja. Właśnie tym wygrał sobie wejście do pierwszego składu Atlanty United. Początkowo w układance Taty Martino brakowało defensywnego pomocnika. Kto załatał dziurę? Julian Gressel. Kontuzja Josefa Martíneza? Nie ma problemu, Julian Gressel gra na prawym skrzydle. Powrót Wenezuelczyka? Gressel przyjmuje rolę zmiennika. Kontuzja Miguela Almiróna w końcówce sezonu? Julian Gressel melduje się na pozycji ofensywnego pomocnika.
Gdyby nie kontuzje podstawowych zawodników Atlanty United z pewnością nie rozegrałby tylu spotkań, ale swoją szansę wykorzystał w najlepszy możliwy sposób. Nie tylko zapełniał lukę w składzie zespołu, ale sprostał oczekiwaniom. Nie musi być zbyt często przy piłce, ale kiedy już ją dostanie, wie, gdzie powinien ją podać. Koledzy z drużyny często nie nadążali za jego pomysłami, mimo to w swoim pierwszym sezonie w profesjonalnej piłce zanotował 9 asyst i strzelił 5 goli. Trzeba przyznać, że 23-latek miał nieco ułatwione zadanie. Dlaczego? Trafił do zespołu, który w ofensywie był piekielnie mocny. Jego partnerami na boisku byli: Miguel Almirón, Héctor Villalba, Josef Martínez i Yamil Asad. Każdy z nich znacznie ułatwiał pracę Niemcowi. Jednocześnie, o czym wspominałam wcześniej, Gressel potrafił się dopasować do drużyny i zastąpić jednego z nich.
JULIAN GRESSEL, SEZON REGULARNY 2017
Julian Gressel poczynił postępy w porównaniu z grą w Providence Friars. W NCAA jego bramki i asysty często były przypadkowe. Tutaj nie można o nim mówić. Gressel dojrzał, zna swoje miejsce na boisku, a przede wszystkim widzi na nim zdecydowanie więcej. Nie zaniedbuje też gry w defensywie, często odzyskując piłki. W zależności od tego, gdzie jest najbardziej potrzebny, tam się pojawia. Popracował także nad dryblingiem i szybkością.
Jednocześnie Julian Gressel poczynił postępy w porównaniu z grą w Providence Friars. W NCAA jego bramki i asysty często były przypadkowe. Tutaj nie można o nim mówić. Gressel dojrzał, zna swoje miejsce na boisku, a przede wszystkim widzi na nim zdecydowanie więcej. Nie zaniedbuje też gry w defensywie, często odzyskując piłki (łącznie 163 interwencje w obronie w sezonie regularnym). W zależności od tego, gdzie jest najbardziej potrzebny, tam się pojawia. Popracował także nad dryblingiem (ponad 50% skutecznych). Wiele mówi się o tym, że na pięć/dziesięć strzelonych goli czy zanotowanych asyst w lidze uniwersyteckiej w MLS przypada zaledwie jeden. Nie tyczy się to jednak zawodników ponadprzeciętnych, a do takich z pewnością należy Julian Gressel. 23-latek w swoim debiutanckim sezonie strzelił 5 goli i zaliczył 9 asyst, co daje udział przy 20% bramek Atlanty United w sezonie regularnym.
Jeszcze za czasów gry w lidze uniwersyteckiej powiedział, że jego ulubionym klubem jest Bayern Monachium, a sportowcami Bastian Schweinsteiger i Lionel Messi. Chyba sam nie spodziewał się, że tak szybko przyjdzie mu zmierzyć się ze swoim idolem (Bastian Schweinsteiger gra w Chicago Fire). Za Julianem Gresselem pierwszy sezon w Major League Soccer, tytuł Rookie of the Year i zewsząd płynące pochwały. Przed nim sezon 2018, w którym być może nie będzie mógł liczyć na swoich kolegów (Miguel Almirón, Héctor Villalba, Josef Martínez), a odpowiedzialność, która będzie spoczywać na jego barakach, będzie jeszcze większa niż w tym roku. Został rzucony na głęboką wodę i nie utonął. Teraz pora na kolejny krok. Jeżeli nie osiądzie na laurach, rok 2018 może należeć do niego.
#24under24 (więcej tutaj)
#23 18 grudnia, godz. 16:00
#24 Julian Gressel, Atlanta United