Europejska piłka wraca do życia, a to oznacza, że do gry wracają również Jankesi i mówimy tutaj o całkiem pokaźnej grupie amerykańskich piłkarzy. W sezonie mundialowym ich występy mają podwójne znaczenie dla kibiców reprezentacji USA. Czego może życzyć sobie fan USMNT przed startem topowych piłkarskich rozgrywek?
1. Bez poważnych kontuzji przed mundialem
Najważniejsza kwestia, która nie ulegnie zmianie. Zapewne do samego końca kibice USMNT będą drżeć o zdrowie swoich ulubieńców. Jeszcze przed startem sezonu urazu nabawił się Weston McKennie, absolutnie kluczowa postać kadry Gregga Berhaltera. Jego nieobecność podczas mundialu w Katarze byłaby prawdziwą katastrofą. Pozostaje mieć nadzieję, że żaden z Jankesów nie dozna poważnej kontuzji.
2. Spokojne utrzymanie Leeds i rozwój Brendena Aaronsona & Tylera Adamsa
Leeds United wzbudza prawdopodobnie największe zainteresowanie wśród kibiców reprezentacji USA. Po pierwsze klub prowadzi Jesse Marsch, po drugie do zespołu dołączyło dwóch bardzo ważnych graczy USMNT: Brenden Aaronson i Tyler Adams, nie mówiąc o Jacku Harrisonie, który w drużynie gra od dłuższego czasu, fani MLS doskonale pamiętają go z występów w New York City FC. Słowem, to najbardziej amerykańska drużyna w TOP5 lig w Europie.
Oczywiście nie brakuje głosów, że Leeds może bić się o utrzymanie i Marsch sobie nie poradzi, Aaronson jest przepłacony, a Adams zawodził w Lipsku i podobnie będzie w Premier League. Pozostaje trzymać kciuki, żeby każdy z wyżej wymienionych udowodnił swoją wartość. Szczególnie, że Tyler Adams jest podstawowym graczem reprezentacji USA. Defensywny pomocnik przy zdrowiu jest pewniakiem do wyjazdu na mundial, podobnie możemy mówić o Aaronsonie. Natomiast w przypadku 21-latka będziemy mieć pierwszy raz do czynienia z przeskokiem do gry w lidze TOP5 i to od razu w najlepszych ligowych rozgrywkach na świecie. Nowy sezon będzie wyzwaniem dla tej dwójki, ale obaj mają na tyle duże umiejętności, żeby rywalizować z najlepszymi. Będziemy z uwagą śledzić ich postępy.
Americans at Leeds United 🇺🇸 pic.twitter.com/T0Nwtg7oVn
— USMNT Only (@usmntonly) July 4, 2022
3. Przełamanie napastników
Ogromną bolączką Jankesów jest atak, a konkretnie obsadzenie pozycji napastnika. Gregg Berhalter ma twardy orzech do zgryzienia, bo w końcówce eliminacji MŚ i podczas czerwcowego zgrupowania nie udało rozwiązać się tego problemu. W zasadzie żaden z piłkarzy na ten moment nie gwarantuje regularnego trafiania do siatki rywali. Ten piłkarz, który będzie prezentował się w Europie najlepiej przed mundialem, w zasadzie może liczyć na bilet do Kataru. Na naszym radarze jest wielu graczy, ale największą uwagę powinny przykuć występy takich piłkarzy jak: Jordan 'Pefok’ Siebatcheu (1.FC Union Berlin), Ricardo Pepi (FC Augsburg), Daryl Dike (West Bromwich Albion) oraz Josh Sargent (Norwich City). Na radarze USMNT znajdują się też oczywiście Haji Wright (Antalyaspor) oraz Malik Tillman (Rangers FC), a także mający podwójne obywatelstwo Folarin Balogun, który występuje w reprezentacji Anglii U21 i aktualnie został wypożyczony z Arsenalu do francuskiego Stade de Reims.
Jak widzicie, rozstrzał jest naprawdę duży, a przecież nie mówimy tutaj jeszcze o opcjach z Major League Soccer, które też są w grze o wyjazd na mistrzostwa świata. Problem jest jednak spory i w kadrze brakuje aktualnie skutecznego snajpera. Pozostaje mieć nadzieję, że przed listopadem Gregg Berhalter będzie miał o jedną zagadkę mniej do rozwiązania. Mocno trzymamy za to kciuki!
4. Regularne minuty bramkarzy, którzy do tej pory byli zmiennikami
Amerykanie nigdy nie mieli problemów z dobrymi bramkarzami, w ostatnim czasie pojawiła się natomiast inna przeszkoda: część z nich po prostu przestała regularnie grać i to jest aktualnie w zasadzie druga największa bolączka reprezentacji. Matt Turner, który przeszedł latem do Arsenalu nie może liczyć na minuty, choć do tej pory był w zasadzie uważany za jedynkę między słupkami kadry USA. Natomiast dobre kroki podjęli zarówno Zack Steffen (wypożyczenie z Manchesteru City do Middlesbrough FC), jak i Ethan Horvath (wypożyczenie z Nottingham Forrest do Luton Town FC). Obaj będą grali w Championship, ale mogą liczyć na podstawowy skład, co z miejsca daje im większe szanse na wyjściową XI podczas mundialu.
5. Wywalczenie podstawowego składu przez Chrisa Richardsa i Sergiño Desta
Wydaje się, że na ten moment graczem, który będzie podstawowym środkowym obrońcą reprezentacji, jest Walker Zimmerman z Nashville SC. Kto będzie jego partnerem? To wciąż duża zagadka, bo John Brooks raczej nie dostanie kolejnej szansy od Berhaltera. I nawet jeżeli cała społeczność USMNT stworzy krucjatę na Twitterze, to trzeba pamiętać, że on wciąż nie znalazł nowej drużyny po odejściu z Wolfsburga… Natomiast dużym zaufaniem trenera cieszy się Chris Richards. Ostatnio dręczyły go urazy, więc nie mógł pokazać pełni swoich możliwości, ale potencjał dostrzegło wiele klubów. Finalnie 22-latek dołączył do Crystal Palace i jeżeli w miarę szybko wywalczy sobie miejsce w podstawowym składzie u Patricka Vieiry, można się spodziewać, że to właśnie on będzie grał u boku Zimmermana. Umiejętności ma bardzo duże, pora pokazać to na boiskach Premier League.
6. Odnalezienie swojego miejsca w FC Barcelonie przez Sergiño Desta
Drugim piłkarzem, którego tutaj umieściliśmy, jest Sergiño Dest. Naprawdę trudno odgadnąć ich relację z Xavim. Raz wszystko, co złe, jest winą Desta, a innym razem chwali go ponad miarę. Ten stan zmienia się średnio raz na dwa/trzy tygodnie. Ustabilizowanie tej relacji jest zdecydowanie jednym z naszych życzeń. Dest w kadrze zawsze staje na wysokości zadania, ale pełne zaufanie ze strony trenera i regularna gra zdecydowanie lepiej wpłynęłyby na jego morale i postawę na boisku. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że kolejny sezon z takimi wahaniami nastroju nikomu nie wyjdzie na dobre, choć zmiana klubu tuż przed mundialem również jest ryzykiem. Jak znaleźć rozwiązanie z tej sytuacji? Sergiño musi udowodnić swoją wartość i wskoczyć do podstawowej XI. Obyśmy tego doczekali jeszcze przed listopadem!
7. Regularna gra piłkarzy w kręgu zainteresowań USMNT
Musicie sobie zdawać sprawę, że lista Jankesów grających w Europie jest porażająco długa. W dodatku to naprawdę bardzo młoda kadra (najmłodsza kadra z tych, które zapewniły sobie wyjazd na mundial), cały czas szukająca optymalnego składu. Poza kilkoma pozycjami w zasadzie każdy piłkarz ma szansę załapać się finalne testy przed wyjazdem na mistrzostwa świata, a ostatecznie na bilety do Kataru. Oczywiście, kluczowa jest regularna gra takich piłkarzy jak Christian Pulisic (Chelsea FC), Giovanni Reyna (Borussia Dortmund), Luca de la Torre (Celta Vigo) czy Yunus Musah (Valencia CF), ale z naszego punktu widzenia równie istotna jest regularna gra i stabilizacja zawodników, którzy o sile kadry mogą stanowić za dwa/trzy lata. Mocno trzymamy kciuki za to, żeby każdy z tych piłkarzy po prostu miał możliwość pokazania swoich umiejętności i dostał szansę na rozwój.
Tutaj możecie podejrzeć sobie nasz roboczy Excel z rozpiską Jankesów, których obserwujemy w tym sezonie. Jest ich naprawdę wielu, a jeszcze nie zdążyliśmy wpisać na tę listę wszystkich graczy… Tak, to jest ta skala.
8. Szybkie zmiany klubów w przypadku piłkarzy, jak de la Fuente, Hoppe, a nawet Brooks
Okienko transferowe powoli się zamyka, więc niezwykle istotna jest zmiana środowiska w przypadku graczy, którzy z różnych względów (urazy, zbyt duża rywalizacja w składzie, słabe występy, etc.) nie wywalczyli sobie miejsca w podstawowym składzie, a rotacja czy gra w rezerwach ich nie zadawala. W przypadku graczy, którzy mogliby mieć realną wartość dla kadry USA mówimy tutaj przede wszystkich o dwóch nazwiskach. Konrad de la Fuente ma na dniach zmienić Olympique Marsylia na Real Valladolid, a Matthew Hoppe powinien opuścić RCD Mallorcę i przenieść się do Middlesbrough FC, choć w grze jest również kilka innych klubów. Obaj piłkarze stracili znaczącą część poprzedniego sezonu przez urazy, a w tym roku nie nie jest powiedziane, że będą podstawowymi graczami w swoich klubach. Jak najszybsza zmiana środowiska jest wskazana.
Ciekawym przypadkiem jest też chociażby John Brooks. Wielu chciałoby jego gry w kadrze, ale on aktualnie stracił cały preseason i nie znalazł jeszcze nowego klubu. W takich okolicznościach nie należy się spodziewać, że Gregg Berhlater spojrzy na niego przychylnym wzrokiem.
9. Mądry dobór klubów przy transferach do Europy po zakończeniu sezonu MLS
Kolejne transfery młodych piłkarzy z Major League Soccer do Europy będą coraz częstsze. Już teraz uznajemy to za swego rodzaju normę, ale będziemy świadkami jeszcze bardziej zintensyfikowanego skautingu oraz obserwacji najlepszych młodych graczy w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Nikogo już nie dziwią głośne transfery młodziaków do topowych drużyn, ale fani USMNT patrzą trochę przez inny pryzmat. Przede wszystkim kluczowy jest plan i odpowiedzialne zarządzanie swoją ścieżką kariery. Podkreślamy jeszcze raz: mierzenie sił na zamiary i konkretny plan, a przestaniemy mówić o tym, że część młodych graczy nie potrafiła się zaadaptować (np. Bryan Reynolds czy George Bello). Oczywiście nigdy nie będzie tak, że każdy piłkarz z miejsca zrobi karierę na miarę możliwości, wpływa na to zbyt wiele zmiennych. Natomiast można ograniczyć tego typu sytuacje właśnie przez odpowiedni dobór klubu przy transferze. Tego życzymy każdemu Jankesowi (i Kanadyjczykowi), który będzie zmieniał MLS na zespół w Europie.
10. Awans przynajmniej pięciu piłkarzy z młodzieżówek do wyższej kategorii lub pierwszej drużyny
Już teraz w Europie gra wielu utalentowanych młodych piłkarzy z amerykańskim paszportem, których wypatrzono w juniorskich zespołach klubów w USA lub ich rodzice wyprowadzili się z tego kraju niemal od razu po narodzinach dziecka. Bardzo trudno mieć na oku występy każdego z nich, ale uwierzcie nam na słowo, część z nich ma niesamowity papiery na duże granie. Wiadomo, że w wieku juniorskim wiele rzeczy może pójść nie tak, ale nie oznacza to, że należy odpuszczać wsparcie rozwoju takich dzieciaków. Nasze założenie o znaczącym rozwoju pięciu z tych chłopaków to naprawdę minimalna granica i jej się trzymajmy. Liczymy jednak, że przez ten sezon wielu z tych chłopaków znacząco podniesie swoje umiejętności piłkarskie i zobaczymy to np. podczas MŚ U-20 lub MŚ U-17.
***
To oczywiście tylko część najważniejszych z naszych życzeń przed startem sezonu piłkarskiego. Jankesów w europejskich ligach mamy naprawdę wielu i większość z nich będziemy regularnie śledzić. Podsumowanie ich występów postaramy się publikować na naszej stronie internetowej w formie cotygodniowych raportów.