MLS to przede wszystkim liga pełna niespodzianek i zaskoczeń. Podczas 23. tygodnia rozgrywek mieliśmy kilka remisów i niespodziewanych wyników. Przyjrzyjmy się temu z bliska.
Do ostatnich minut
Mecze Atlanty United to ostatnimi czasy wyczekiwanie na pobicie rekordu przez Josefa Martíneza. Wenezuelczyk jest tego naprawdę bardzo, ale to bardzo blisko. W spotkaniu z Toronto FC strzelił kolejne dwa gole i ma ich na swoim koncie już 26. Oznacza to, że do pobicia rekordu goli strzelonych w sezonie regularnym (27) brakuje mu tylko dwóch trafień i ma na to sporo czasu, bo aż dziesięć meczów. Josef został też najskuteczniejszym piłkarzem w dwóch pierwszych sezonach spędzonych w MLS.
Najwięcej goli w pierwszych dwóch sezonach #MLSpl
4⃣5⃣??Josef Martínez, Atlanta United | 2017-18
4⃣4⃣??Stern John, Columbus Crew | 1998-99
4⃣1⃣??David Villa, NYCFC | 2015-16
3⃣9⃣??Sebastian Giovinco, Toronto FC | 2015-16
3⃣9⃣??Carlos Ruiz, LA Galaxy | 2002-03 pic.twitter.com/p1zKYG2mef— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) 5 sierpnia 2018
Skupiłam się na gospodarzach, ale nie zapominajmy o gościach, bo oni odegrali równie ważną rolę. Piłkarze Grega Vanneya wyrwali remis na naprawdę trudnym terenie i awansowali w tabeli o jedną pozycję w górę (wyprzedzili Chicago Fire). Toronto FC walczyli do ostatnich sekund i to dosłownie. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy do siatki trafił Sebastian Giovinco. W drugiej części gry wyczyn ten powtórzył Tosaint Ricketts, a Atlanta United nie zdołała już odpowiedzieć na ten cios.
Atlanta United 2:2 Toronto FC (wideo)
0:1 Sebastian Giovinco (Auro, Jozy Altidore) 45’+1
1:1 Josef Martínez (rzut karny) 53’
2:1 Josef Martínez (Héctor Villalba) 67’
2:2 Tosaint Ricketts (Jonathan Osorio, Sebastian Giovinco) 90’+1
Przełamanie w najlepszym momencie
Kiedyś musiało to nastąpić. Po dwunastu meczach bez wygranej, SJ Earthqakes w końcu się przełamali i zgarnęli pełną pulę w wyjazdowym meczu z liderem Konferencji Zachodniej – FC Dallas. To dopiero trzecia wygrana The Quakes w tym sezonie, ale jeżeli mieli się przełamać, to lepszego momentu nie mogli wybrać. Bardzo dobre zawody rozegrał Vako, ale swoje zrobił też nowy nabytek – Guram Kashia, który świetnie spisywał się w defensywie. Tego zdecydowanie brakowało w drużynie Mikaela Stahre. FC Dallas utrzymują pozycję lidera Zachodu, ale uciekają im punkty w walce o Supporters’ Shield.
FC Dallas 1:3 SJ Earthquakes (wideo)
0:1 Vako (Shea Salinas) 19’
1:1 Roland Lamah (Michael Barrios, Reggie Cannon) 23’
1:2 Jahmir Hyka (Aníbal Godoy) 47’
1:3 Vako (Chris Wondolowski) 88’
Przedstawienie seria musi trwać
Portland Timbers wciąż nie przegrali meczu od kwietnia. Spotkanie z Philadelphią Union było piętnastym meczem bez straty kompletu punktów. Tym samym Drwale wyrównali swoje osiągnięcie z 2013 roku. Do wyrównania rekordu ligi brakuje im czterech meczów.
15 – The Portland Timbers are undefeated in their last 15 #MLS games (10W-5D). Only five teams in league history have had a longer unbeaten run. Torrid. #RCTID pic.twitter.com/4Mst0Ptpi6
— OptaJack⚽️ (@OptaJack) 6 sierpnia 2018
Choć wynik tego nie oddaje, to mecz nie należał do najłatwiejszych. Spotkania z piłkarzami Jima Curtina mają to do siebie, że zawsze są dość trudne, ale na szczęście dla rywali, Union nie potrafią wykończyć akcji i przełożyć swojej dobrej gry na konkretny wynik. Tak było i tym razem. Goście sprawiali rywalom sporo problemów, ale ostatecznie to Portland Timbers pokonali Andre Blake’a aż trzy razy, w tym dwukrotnie z rzutu karnego. Kolejny raz z bardzo dobrej strony pokazał się Diego Valeri. Argentyńczyk strzelił gola, zanotował asystę i wywalczył karnego. Pomocnik brał udział przy większości goli strzelonych przez Timbers.
Diego Valeri’s involvement in last 15 Timbers goals-
Assist
Drew PK
Goal
Originally assist, taken away due to „deflection”
Assist
Goal
No involvement
Assist
Assist
Assist
Assist
Assist
FK pass that led to goal
Goal
Goal#RCTID— Mike Donovan (@TheMikeDonovan) 8 sierpnia 2018
Portland Timbers 3:0 Philadelphia Union (wideo)
1:0 Diego Valeri (rzut karny) 58’
2:0 Dairon Asprilla (rzut karny) 84’
3:0 David Guzmán (Diego Valeri) 87’
Czerwone Byki górą
Tuż przed meczem kibice i władze klubu uhonorowały Bradleya Wrighta-Phillipsa, który w poprzednim tygodniu strzelił setnego gola w MLS. Jego numer (99) został zastrzeżony, a fani przygotowali specjalną oprawę. BWP co prawda nie strzelił tego dnia gola, ale zanotował asystę przy jednym trafieniu swojego kolegi.
Los Angeles stwarzali sobie groźne sytuacje, ale mieli problem ze strzeleniem gola. Diego Rossi trafił w słupek, ale to Daniel Royer trafił do siatki w pierwszej połowie. W drugiej części gry Urugwajczyk w końcu trafił do siatki, ale to gospodarze byli lepszym zespołem i ostatecznie pokonali LAFC, strzelając gola w 80’. Dla Czerwonych Byków to ważna wygrana. W tym samym tygodniu punkty straciła Atlanta United i NYCFC, którzy zremisowali. Piłkarze Boba Bradleya spadli na trzecie miejsce na Zachodzie.
NY Red Bulls 2:1 Los Angeles FC (wideo)
1:0 Daniel Royer 39’
1:1 Diego Rossi (Carlos Vela) 53’
2:1 Daniel Royer (Bradley Wright-Phillips, Marc Rzatkowski) 80’
Aklimatyzacja przebiegła pomyślnie
Mowa oczywiście o aklimatyzacji Kellyna Acosty, który w drugim meczu w barwach Colorado Rapids, strzelił drugiego gola. Największym wygranym tej wymiany z FC Dallas wydaje się sam Acosta. Pomocnik idealnie pasuje do systemu Rapids, który idealnie podkreśla zalety piłkarza, a on sam bardzo dobrze czuje się w roli box-to-box. Anthony Hudson zdecydował się ostatnio na grę diamentem w środku pola i wyglądało to naprawdę dobrze. Co prawda to LA Galaxy jako pierwsi trafili do siatki (gol Romaina Alessandriniego), ale to gospodarze grali zdecydowanie lepiej. I choć czasami mieli problemy z udowodnieniem tego i zgarnięciem kompletu punktów, tak tym razem się udało. W 50’ gola strzelił wspomniany wcześniej Kellyn Acosta, a w ostatniej minucie podstawowego czasu gry do siatki trafił Sam Nicholson, zapewniając drużynie wygraną.
Colorado Rapids 2:1 LA Galaxy (wideo)
0:1 Romain Alessandrini 33’
1:1 Kellyn Acosta (Jack Price) 50’
2:1 Sam Nicholson (Édgar Castillo, Bismark Boateng) 90’
Szalony mecz na remis
Jednym z najdziwniejszych meczów 23. tygodnia MLS było spotkanie Orlando City z NE Revolution. Goście prowadzili po pierwszej połowie 2:1, m.in. po błędzie bramkarza już 7’. W końcówce drugiej połowy mieliśmy prawdziwy rollercoaster. Główną postacią był Yoshimar Yotún, który asystował przy dwóch golach Lwów, w tym bramce w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, ale tuż przed końcowym gwizdkiem obejrzał czerwoną kartkę. Ostatecznie padł remis 3:3 i choć obie drużyny próbują wygrać spotkanie, to wciąż wiele im do tego brakuje. Orlando City nie wygrali od czterech meczów z rzędu, a w ciągu ostatnich czternastu spotkań tylko raz cieszyli się z kompletu punktów. The Revs są w nieco lepszej sytuacji, ale również nie wygrali już od pięciu meczów w lidze.
Orlando City 3:3 NE Revolution (wideo)
0:1 Juan Agudelo (Brandon Bye) 7’
0:2 Cristian Penilla (Luis Caicedo) 18’
1:2 Dominic Dwyer (Tony Rocha, Yoshimar Yotún) 45’
2:2 Amro Tarek (Yoshimar Yotún) 71’
2:3 Teal Bunbury (Juan Agudelo) 76’
3:3 Scott Sutter (Yoshimar Yotún) 90’+3
Wygrana wyszarpana w doliczonym czasie gry
Minnesota United to zespół, który w tym sezonie zaskakuje. W szczególności przed własną publicznością. Co prawda można to w dużej mierze ograniczyć do Darwina Quintero, ale nie zmienia to faktu, że The Loons na TCF Bank Stadium są groźni. Mecz z Seattle Sounders to była prawdziwa wymiana ciosów, od pierwszej do ostatniej minuty. Z tą różnicą, że to goście oddali tych ciosów więcej. Piłkarze obu zespołów mylili się w nieprawdopodobnych sytuacjach, ale w kocu do siatki trafił niezastąpiony Quintero. Goście próbowali wyrównać stan rywalizacji, gospodarze podwyższyć prowadzenie, ale kibice dostali popis nieudolności strzeleckiej i popisy bramkarzy.
W samej końcówce spotkania Román Torres sugerował zagranie ręką rywala w ich własnym polu karnym, ale The Loons wyprowadzili kontrę, która powinna zakończyć się golem, ale skończyła się interwencją Stefana Freia i powrotem do sytuacji w polu karnym. Sędzia po analizie VAR wskazał na jedenasty metr, a Nicolás Lodeiro wykorzystał tę sytuację. Kilka minut później zwycięskiego gola strzelił Will Bruin. Tym samym Sounders wciąż pną się w górę w tabeli Konferencji Zachodniej.
Minnesota United 1:2 Seattle Sounders (wideo)
1:0 Darwin Quintero (Miguel Ibarra) 19’
1:1 Nicolás Lodeiro (rzut karny) 90’+1
1:2 Will Bruin (Raúl Ruidíaz, Kelvin Leerdam) 90’+7
Remis, który nikomu nie jest na rękę
New York City FC wciąż bez Davida Villi, ale radzą sobie naprawdę przyzwoicie. W meczu z Vancovuer Whitecaps byli zdecydowanie lepszym zespołem, ale nie potrafili tego przełożyć na skuteczność. Oddali 22 strzały, ale tylko cztery były celne i tylko dwa znalazły się w siatce rywala. W doliczonym czasie gry na gola Mezquidy odpowiedział Jesús Medina, a na samym początku drugiej części gry debiutanckiego gola zanotował nowy nabytek – Valentín Castellanos. Przez długą część meczu wydawało się, że NYCFC utrzymają prowadzenie, ale w 87’ do siatki trafił Erik Hurtado, zapewniając Whitecaps punkt na wyjeździe.
New York City FC 2:2 Vancovuer Whitecaps (wideo)
0:1 Nicolás Mezquida (Bernie Ibini-Isei) 22’
1:1 Jesús Medina (Anton Tinnerholm, Ismael Tajouri-Shradi) 45’+1
2:1 Valentín Castellanos (Jo Inge Berget, Maximiliano Moralez) 46’
2:2 Erik Hurtado (Brek Shea, Russell Teibert) 87’
Ważna wygrana RSL
Chicago Fire z każdym meczem udowadniają, że w tym roku raczej nie awansują do play-offów. Gra podopiecznych Veljko Paunovicia wygląda coraz gorzej, a Real Salt Lake dokładnie wiedział, jak wykorzystać słabe punkty przeciwnika. Gwiazdą tego spotkania był Damir Kreilach, który strzelił dwa gole. Ważną rolę odegrał też Jefferson Savarino, który miał udział przy obu trafieniach swojego kolegi z drużyny. Na ten moment RSL mają zapewniony awans do play-offów, ale przewaga nad rywalami jest niewielka. Sytuacja Strażaków wygląda znacznie gorzej i trudno podejrzewać, że będą w stanie się przełamać.
Real Salt Lake 2:1 Chicago Fire (wideo)
1:0 Damir Kreilach (Jefferson Savarino) 45’+1
1:1 Bastian Schweinsteiger (Drew Conner) 48’
2:1 Damir Kreilach (Joao Plata, Jefferson Savarino) 75’
Powrót na dobre tory?
Sporting KC po serii pięciu meczów bez wygranej w lidze, w końcu sięgnął po komplet punktów. Podopieczni Petera Vermesa wybrali dogodny moment, bo wyjazdowa wygrana z Houston Dynamo zawsze się ceni. Pomogła też z pewnością gra w przewadze przez większość meczu – już w 14’ boisko z czerwoną kartką opuścił Alejandro Fuenmayor.
Po tym, jak w zespole debiutował Wan Kuzain czy Jaylin Lindsay, w podstawowej jedenastce wybiegł Gianluca Busio, zostając tym samym trzecim najmłodszym piłkarzem w historii MLS, który zagrał od pierwszej minuty. Młody pomocnik miał 16 lat i 68 dni. W tym samym meczu po jego podaniu Diego Rubio strzelił jedynego gola na wagę trzech punktów. Czyżby Sporting KC wracał na dobre tory?
Houston Dynamo 0:1 Sporting KC (wideo)
0:1 Diego Rubio (Gianluca Busio, Graham Zusi) 74’
Remis na Stade Saputo
D.C. United nadrabiają stracone mecze, a Montreal Impact stara się utrzymać pozycję dającą awans do play-offów. Po tym meczu obie drużyny mogą sobie pluć w brodę, bo obie mogły to spotkanie zakończyć z kompletem punktów. Ostatecznie zakończyło się podziałem punktów po golu Matteo Mancosu już w 5’ i wyrównującej bramce Yamila Asada. To dziewiąty gol Argentyńczyka w tym sezonie MLS. Tym samym został najlepszym strzelcem D.C. United.
Montreal Impact 1:1 D.C. United (wideo)
1:0 Matteo Mancosu 5’
1:1 Yamil Asad (Luciano Acosta, Júnior Moreno) 70’