Newsy
Strona główna / MLS / Aktualności / Podsumowanie sezonu NWSL

Podsumowanie sezonu NWSL

Piąty sezon National Women’s Soccer League poprzedziły dwa ważne dla ligi i kibiców wydarzenia. W styczniu oficjalnie doszło do sprzedaży Mistrza NWSL 2016 – Western New York Flash. Kupcem okazał się Stephen Malik (właściciel North Carolina FC) a klubowi nadano nazwę North Carolina Courage. W kwietniu, na kilka dni przed startem sezonu – Orlando Pride ogłosiło transfer Marty ze szwedzkiego Rosengard. Były to dwie wiadomości, które zelektryzowały fanów. Mamy listopad, emocje nieco opadły, więc pora podsumować sezon 2017.

Portland Thorns FC

mistrz National Women’s Soccer League

Portland Thorns FC  są, obok Chicago Red Stars i Boston Breakers, jedyną drużyną, która uniknęła perturbacji kadrowych. Z klubu, co prawda, odeszła bramkarka Michelle Betos. Właściciele PTFC nie byli jednak zmuszeni do wykonania dużych ruchów na rynku transferowym. W Western New York Flash pozyskano Britt Eckerstrom, która przez cały sezon była bramkarką rezerwową, a rolę pierwszej goalkeeperki przejęła Adrianna Franch.

Odnośnie 26-letniej Franch nie obyło się bez wątpliwości. Eksperci i niektórzy kibice byli zgodni w swoich obawach: „Franch jest niestabilna przy niektórych interwencjach”, narzekano, że nie jest to ktoś, kto uniesie na swoich barkach miano podstawowej bramkarki Portland. Franch jednak z klasą odpowiedziała na tę krytykę. Jej postawa między słupkami walnie przyczyniła się do najmniejszej liczby straconych goli przez drużynę. W ciągu 6 miesięcy sezonu regularnego Adrianna Franch zaledwie 20 razy była zmuszana do wyciągania piłki z własnej siatki. Pomagała jej w tym wręcz stalowa obrona złożona z czwórki: Reynolds – Sonnett – Menges – Klingenberg. Na koniec sezonu Franch mogła pochwalić się nowym rekordem czystych kont – miała ich jedenaście. Za swoją grę została nagrodzona miejscem w najlepszej jedenastce ligi oraz otrzymała nagrodę dla bramkarki roku.

Jedyną wiadomością, która mocno niepokoiła kibiców zespołu Marka Parsonsa (ale i też kibiców reprezentacji Stanów Zjednoczonych) była wieść o kontuzji Tobin Heath. 29-latka przez kontuzję pleców nie grała przez cały sezon – zdołała wrócić na cztery ostatnie mecze (2 spotkania sezonu regularnego, mecz fazy play-off i finał).

Bardzo trudno jest wskazać słaby punkt tej drużyny w minionym sezonie. Nie popełnię błędu, twierdząc, że Portland Thorns FC słabego punktu nie miały. Dzięki pracy trenera, jak i całego sztabu, znakomicie działały wszystkie formacje: od obrony, przez środek pola, gdzie na wyróżnienie zasługują przede wszystkim Lindsey Horan i Amandine Henry, aż po atak, gdzie niezawodne okazały się legendarna już Christine Sinlcair, młodziutka Hayley Raso czy Dunka Nadia Nadim, która udowodniła swoje stalowe nerwy przy rzutach karnych (napastniczka podczas swojej gry w NWSL nigdy nie pomyliła się przy wykonywaniu „jedenastki”).

Można więc uznać, że piłkarki klubu z Oregonu na medal (dosłownie!) wypełniły misję pod kryptonimem: Rewanż,  ponieważ ich ciężka praca na przestrzeni całego sezonu została nagrodzona tytułem mistrza.

Portland Thorns FC zostały pierwszą drużyną w historii ligi, która osiągnęła poziom 50 wygranych spotkań w sezonie regularnym (liczone oczywiście od roku 2013) oraz ustanowiły rekord zwycięstw na własnym stadionie w ciągu jednego sezonu (10 triumfów).

Piłkarki przez cały sezon mogły liczyć na wsparcie kibiców, fot. Roscoe Myrick/Stumptown Footy

Bramki: 37 zdobytych, 20 straconych (+17).

Najlepsza strzelczyni: Christine Sinclair – 8 bramek.

Najlepsza asystentka: Meghan Klingenberg – 6 asyst.

Bilans meczowy: 14 zwycięstw, 5 przegranych, 5 remisów. 

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 2 47 punktów.

North Carolina Courage

mistrz sezonu regularnego National Women’s Soccer League

Kibice związani z Western New York Flash na początku roku przeżyli „trzęsienie ziemi”. O sprzedaży i relokacji klubu mówiło się już kilka miesięcy wstecz (pierwsze informacje pojawiły się na kilka dni po zdobyciu mistrzostwa), ale dopiero w styczniu 2017 roku stało się to faktem. Mistrz sezonu 2016 został wykupiony przez Stephena Malika i przeniesiony do Karoliny Północnej.

Należy jednak pamiętać, że mimo wszystko (odejście kilku zawodniczek, brak zmiany trenera, czy najważniejsze: zmiana nazwy i relokacja) North Carolina Courage nie jest „kontynuacją” Western New York Flash. Władze NWSL jasno dają do zrozumienia, że NC Courage to „nowy dział” w pięcioletniej historii ligi.

Drużyna prowadzona przez Paula Rileya, podobnie jak Thorns FC, zdawała się nie posiadać słabych stron. Dostępu do bramki znakomicie strzegła Katelyn Reynolds (wybrana do NWSL Second Best XI), za stan formacji obronnej odpowiadały: Hinkle, Smith (boki formacji) oraz Erceg i Dahlkemper (środek formacji). Obie zostały nagrodzone za swoją pracę w defensywie: Abby Erceg trafiła do NWSL Second Best XI, a jej imienniczka znalazła się w najlepszej jedenastce ligi i otrzymała tytuł Defender Of The Year.

W pomocy współpracą zachwycały Samantha Mewis (6 goli) i McCall Zerboni, która uznawana jest za „cichego architekta” sukcesu drużyny. Obie Amerykanki zostały nagrodzone miejscem w jedenastce sezonu.

Za strzelanie goli odpowiedzialne były trzy Amerykanki. Młoda  Ashley Hatch (7 goli, 1 asysta) – nagrodzona tytułem Rookie Of The Year, Jessica McDonald (4 trafienia, na pewnym etapie sezonu była ona liderką All Time Leading Scorer w NWSL) i MVP poprzedniego sezonu – Lynn Williams (9 razy pokonywała bramkarki przeciwnych drużyn).

Równa i spójna gra (zaledwie dwa razy traciły prowadzenie w ligowej tabeli) zespołu z Karoliny Północnej „rozbiła się” o tzw. przekleństwo tarczy (w historii NWSL jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby w meczu finałowym tryumfował mistrz sezonu regularnego, raz zdarzyło się, że zdobywca tarczy nie zagrał w finale). Wielu typowało właśnie NC Courage jako tę drużynę, która to przekleństwo przełamie – niestety nie udało się. W meczu finałowym North Carolina Courage przegrała 0:1 z Portland Thorns FC.

Bramki: 38 zdobytych, 22 straconych (+16).

Najlepsza strzelczyni: Lynn Williams – 9 bramek.

Najlepsza asystentka: Lynn Williams – 5 asyst.

Bilans meczowy: 14 zwycięstw, 5 przegranych, 5 remisów. 

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 1, 49 punktów.

Seattle Reign FC

pierwszy z pechowców

Dwukrotny mistrz sezonu regularnego NWSL jeszcze w 2016 roku stracił aż cztery ważne zawodniczki. Swoje odejście do żeńskiej sekcji Arsenalu ogłosiła pomocniczka i filar środka pola: Kim Little. Zakończenie profesjonalnej kariery ogłosiły (pomocniczka i kapitan) Keelin Winters oraz filar obrony Kendall Fletcher. Bramkarka Reign FC: Hope Solo po katastrofie na Igrzyskach Olimpijskich w Rio, popadła w konflikt z USSF i zdecydowała się na nieformalne zawieszenie kariery (formalnie legenda amerykańskiej i światowej bramki odpoczywa i rehabilituje się po operacji barku).

Do obrony (za Kendall Fletcher) ściągnięto Rebekhę Stott (Melbourne City WFC) i Kristen McNabb (draft). Pomoc (za Kim Little) wzmocniły Christine Nairn (Washington Spirit), Maddie Bauer (draft) czy Rumi Utsugi (Montpellier HSC). Posadę pierwszej bramkarki przejęła Haley Kopmeyer. Atak wzmocniła Katie Johnson (draft) – i tutaj należy uczciwe zaznaczyć, że to właśnie atak jest jedyną formacją Seattle, która w ostatnich latach nie była zmuszona do przejścia gruntownych zmian. Oczywiście, poszczególne piłkarki przychodziły i odchodziły, ale atak nie znalazł się w takiej sytuacji jak obrona, gdzie jedyną zawodniczką, która w klubie występuje od 2013 roku, jest Lauren Barnes czy pomoc: tutaj od 2013 utrzymała się tylko Jessica Fishlock.

Pecha – oprócz odejścia legend i ważnych dla drużyny piłkarek – który dotknął Seattle Reign FC nietrudno zdefiniować. Jest to brak dogłębnego zespolenia się i zgrania ze sobą poszczególnych piłkarek obrony i pomocy. Kontuzje, które zmusiły dwie ważne zawodniczki – Jess Fishlock i Megan Rapinoe – do absencji w kluczowych fazach sezonu czy w końcu spadek formy Haley Kopmeyer – tego pecha Laura Harvey „łatała” ściągając Lydię Williams z Houston Dash w tzw. deadline day trade’ów w NWSL.

Przed meczem z Washington Spirit, fot. Seattle Reign FC

Moim zdaniem pechem, który dolał oliwy do ognia i rozkleił Seattle w sposób, którego do końca walki o miejsce w play-offach nie zdołano zakleić – była przegrana ze Sky Blue FC 4:5. Drużyna ze stanu Waszyngton wypuściła w tym spotkaniu trzybramkowe prowadzenie do przerwy, a gola na 5:4 straciła w dosłownie ostatniej akcji meczu. To tak naprawdę od tego momentu zawodniczki Seattle – mimo wielu prób – nie zdołały znaleźć sposobu na chociażby poprawną grę.

Osobiście liczę na to, że Laura Harvey przed nadchodzącym sezonem National Women’s Soccer League zrobi wszystko, żeby Seattle Reign FC wyglądało o wiele lepiej niż w 2016 i 2017.

Bramki: 43 zdobyte bramki, 37 straconych bramek (+6).

Najlepsza strzelczyni:  Megan Rapinoe – 12 goli.

Najlepsza asystentka: Nahomi Kawasumi – 9 asyst.

Bilans meczowy: 9 wygranych, 8 przegranych, 7 remisów.

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 5, 34 punkty.

Boston Breakers

najbardziej pechowa drużyna w historii ligi

Natłok nieszczęść, z jakimi od sezonu 2014 zmaga się Boston Breakers, jest wprost niewytłumaczalny. Drużyna ta (obok Houston Dash) jest jedyną w historii NWSL, która nie dostąpiła zaszczytu gry w fazie play-off, najbliżej była w premierowym sezonie ligi: tylko i aż sześciu punktów zabrakło do miejsca premiowanego grą o mecz finałowy. Potem było już tylko gorzej: Breakers dwa razy (w 2015 i 2017) zajmowały 9. miejsce w ligowej tabeli, w roku 2016 uplasowały się na 10. Miejscu, a rok 2015 zakończyły na ósmej lokacie.

Nie jest też tak, że w Boston Breakers nigdy nie grała żadna dobra zawodniczka. Historię tego klubu budowały m.in. Heather Mitts i Heather O’Reilly (byłe reprezentantki USA), Alyssa Naeher i Sydney Leroux (reprezentantki USA), czy teraz Natasha Dowie i Adriana Leon. Jednak żadna z nich nie zdołała wynieść drużyny na ligowe wyżyny. Rozwiązań problemów szukano też w osobie trenera przed sezonem: 2015 zwolniono Lisę Cole, a zatrudniono Toma Durkina, którego zwolniono rok później i na jego miejsce zatrudniono Matta Bearda. Z Beardem Breakers przebrnęły przy najgorszy w swojej historii sezon (sezon 2016, zaledwie 11 punktów) – kontrakt byłego szkoleniowca Liverpool Ladies został przedłużony na sezon 2017.

Ogromne nadzieje w Bostonie przed sezonem wiązano z zakontraktowaniem rosnącej gwiazdy amerykańskiej piłki kobiet – Rose Lavelle. Lavelle’a została ściągnięta do klubu na zasadzie draftu i przez pierwsze tygodnie rzeczywiście udowadniała swoją wartość. W czerwcu doznała jednak kontuzji mięśniowej, która uniemożliwiła jej grę przez trzy miesiące.

Rose Lavelle została wybrana z pierwszym numerem w drafcie 2017, fot. Stephanie Yang

Oprócz Lavelle w Bostonie wyróżniały się również atakujące – Natasha Dowie (7 goli), Adriana Leon (6 goli), debiutantka w profesjonalnej piłce – Margaret Purce czy pomocniczki Rosie White (4 gole), Amanda DaCosta i Morgan Andrews.

Źródła słabej gry Boston Breakers niektórzy doszukują się poza sferą czysto sportową i kierują się ku finansom tego klubu – krótko przed finałem sezonu pojawiły się informacje, że władze nie radzą sobie z tak podstawowymi finansowo sprawami, jak np. wypłacanie pensji na czas.

Bramki: 24 zdobyte bramki, 35 straconych bramek (-11).

Najlepsza strzelczyni: Natasha Dowie – 7 goli.

Najlepsza asystentka:  Adriana Leon – 6 asyst.

Bilans meczowy: 4 wygrane, 13 przegranych, 7 remisów.

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 9, 19 punktów.

Washington Spirit

upadek finalisty

Washington Spirit jest pierwszą drużyną w historii National Women’s Soccer League, która zagrała w finale (przegrała go), a następny sezon zakończyła na ostatnim miejscu w tabeli.

Powody słabej gry Spirit są tak naprawdę dwa: odejście i kontuzja ważnych zawodniczek. Przed rozpoczęciem sezonu zespół opuściły defensorka i kapitan – Ali Krieger (przeniosła się do Orlando Pride) oraz pomocniczka Christine Nairn (powędrowała do Seattle), w jednym z pierwszych spotkań sezonu kontuzji zerwania więzadeł doznała Joanna Lohman. Wszystkie trzy panie stanowiły o sile zespołu w sezonie 2016…

Trener drużyny ze stolicy USA próbował ratować skład – problem w pomocy spróbowano naprawić pozyskaniem Havany Solaun (Seattle Reign FC), Meggie Dougherty Howard (draft) czy Line Sigvardsen Jensen. W pomocy pozostała też jedyna zawodniczka, która w Spirit gra nieprzerwanie od 2013 roku: Tori Huster. Jednak takie rotacje nie przyniosły spodziewanych efektów.

W maju do zespołu prowadzonego przez Jima Gabarrę dołączyła kolejna młoda gwiazda amerykańskiej piłki: Mallory Pugh. Spirit wygrał wyścig o młodziutką Amerykankę z takimi klubami, jak Orlando Pride czy Portland Thorns FC. Pugh – wzorem Lavelle – pokazała swój talent, strzeliła 6 goli i zaliczyła 1 asystę.

Washington Spirit w NWSL 2017 był przykładem drużyny, która po stracie ważnych piłkarek miała ogromne trudności ze złapaniem odpowiedniego biegu.

Jednym z najjaśniejszych punktów w drużynie była Mallory Pugh, fot. the18.com

Bramki: 30 bramek zdobytych, 48 bramek straconych (-18).

Najlepsza strzelczyni:  Mallory Pugh – 6 goli.

Najlepsza asystentka: Havana Solaun – 4 asyty.

Bilans meczowy:  5 wygranych, 15 przegranych, 4 zremisowane.

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 10, 19 punktów.

Orlando Pride

powrót na właściwe tory

Na około dwa tygodnie przed spotkaniem inaugurującym NWSL 2017, Orlando Pride potwierdziło informację, która od tygodni elektryzowała fanów i dziennikarzy związanych z ligą. Największy transfer w historii National Women’s Soccer League stał się faktem. Orlando Pride pozyskało piłkarkę pięciokrotnie wybieraną na najlepszą zawodniczkę Globu: Brazylijkę Martę. Na Martę czekano krócej niż na inną gwiazdę zespołu – Alex Morgan, która pierwsze półrocze roku 2017 spędziła na wypożyczeniu do Olympique Lyonnais.

Ligowe początki Pride nie należały jednak do najlepszych. W oczy rzucała się przede wszystkim nieskuteczność w ofensywi, na co publicznie narzekała m.in. bramkarka i kapitan zespołu: Ashlyn Harris.

Po powrocie Morgan było już tylko lepiej. Alex i Marta w imponująco szybkim tempie zaczęły nadawać na tych samych falach, w efekcie czego ofensywa i cała gra zespołu uległa znaczącej poprawie. Sama Marta też bardzo szybko zrozumiała ligowe realia, stosowała się do boiskowych wymagań i pokazywała, na co ją stać. Sezon skończyła na drugim miejscu w klasyfikacji strzelczyń i asystujących. 13 razy pokonywała bramkarki przeciwnych drużyn i 6 razy zaliczała ostatnie podanie przy trafieniach koleżanek.

Już przed sezonem wszystkie media skupiły się na Marcie, która dołączyła do Orlando Pride, fot. New Day Review

Grą Pride nie zachwiała nawet kontuzja kapitan zespołu – Ashlyn Harris w starciu przeciwko Seattle Reign FC doznała kontuzji mięśniowej i przez 8 tygodni nie mogła pomóc swojej drużynie.

Oprócz postawy Marty i Alex Morgan (9 goli, 4 asysty), która udowodniła, należy wyróżnić pracę obrony. Swoje zadania świetnie realizowały Ali Krieger, Brazylijka Camila i reprezentujące Australię Steph Catley oraz Alanna Kennedy. Jako odkrycie sezonu w Pride, kibice tego klubu wskazują Chiomę Ubogagu. 25-latka imponowała „mądrym bieganiem” oraz umiejętnością stwarzania miejsca w ataku dla innych napastniczek.

W przeciągu naprawdę krótkiego czasu Pride odbiło się od dna ligowej tabeli (w odniesieniu również do NWSL 2016) i wskoczyło na miejsca gwarantujące grę w play-offach. Do ostatniej kolejki ligowej ważyło się to, czy Orlando skończy ten sezon na trzecim, czy czwartym miejscu. Ostatecznie udało się zająć trzecią lokatę.

Na mecz półfinałowy Pride udały się na Providence Park i nie zagrały tam dobrze. Ashlyn Harris w pierwszym kwadransie gry już dwa razy wyciągała piłkę z własnej siatki. Jeszcze przed przerwą przewagę Thorns FC do jednego gola zniwelowała Alanna Kennedy, ale, jak później się okazało, był to pierwszy i ostatni gol Orlando w tym starciu. Po przerwie do bramki Harris trafiał jeszcze Raso i Sinclair.

Mimo porażki w meczu o finał, Pride mogą myśleć o minionym sezonie National Women’s Soccer League w samych superlatywach. Z cudownym efektem poprawiły wizualne aspekty gry, przede wszystkim sprawiły, że ta gra zaczęła przynosić efekty.

Bramki:  45 strzelonych bramek, 31 bramek straconych (+14).

Najlepsza strzelczyni: Marta – 13 goli.

Najlepsza asystentka:  Marta – 6 asyst.

Bilans meczowy: 11 wygranych, 6 przegranych, 7 zremisowanych.

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 3, 40 punktów.

Sky Blue FC = Sam Kerr FC

Sky Blue FC, podobnie jak Boston Breakers, zagubiło swoją magię z sezonu 2013 (czwarte miejsce w tabeli, przegrana w meczu play-off) i ma duże trudności z jej odnalezieniem. A przecież jakościowych piłkarek temu zespołowi nie brakuje. Barwy tego zespołu reprezentowały m.in. Nadia Nadim, Christie Rampone (legenda amerykańskiej piłki kobiet, Rampone w trakcie sezonu zdecydowała się zawiesić karierę z powodu nękających ją urazów), czy Lisa DeVanna (sezon 2014).

Sky Blue FC grają na tyle poprawnie, że w prawie każdym dotychczasowym sezonie ocierają się o ostatnie miejsce dające awans do play-offów. W sezonie 2017 i 2016 było to sześć punktów straty do czwartego miejsca, w 2014 od czwartej lokaty dzielił je zaledwie punkt, w 2013 uczestniczyły w play-offach pierwszy raz i jak na razie jedyny.

Poprzedni sezon w wykonaniu drużyny Christy Holly’ego (poddał się do dymisji pod koniec lipca) należał do wybitnie niestabilnych. Potrafiły pokonać Portland Thorns FC na Providence Park, żeby przegrać 4:5 z Seattle Reign FC czy 0:5 z Orlando Pride. Nawiązywały ekscytującą walkę w spotkaniach z Chicago Red Stars. W pewnej części sezonu zaczęto nazywać tę drużynę „Champions of comeback”, ponieważ w kilku spotkaniach pod rząd zdołały odwracać losy spotkań na swoją korzyść z wyników 0:2, 0:3 czy 0:4.

Osobny i wręcz wyszczególniony akapit należy się Samancie Kerr, reprezentantce Australii, która swoją formą strzelecką zawojowała ligę. Kerr jako pierwsza zawodniczka w historii ligi zdobyła dwa hat-tricki w jednym sezonie regularnym. Australijka pobiła również rekord goli zdobytych w sezonie regularnym National Women’s Soccer League: 17 bramek. Forma Kerr dała jej miejsce w NWSL Best XI i nagrodę Most Valuable Player.

Z ciekawej strony pokazywała się również Kailen Sheridan. Kanadyjska goalkeeperka drużyny nie raz, nie dwa ratowała swoją drużynę przed startą gola, jednak z biegiem sezonu forma Sheridan zdawała się opadać. Oprócz Kerr należy wyróżnić postawę właśnie Sheridan, napastniczki Mayi Hayes (5 trafień), pomocniczki Sary Killion (również 5 trafień) oraz defensorki Kelley O’Hara (kolejne 5 trafień).

W grze Sky Blue FC było jednak zbyt dużo upadków, żeby wzloty dały jakikolwiek efekt. Można tylko gdybać, jak zakończyłby się ten sezon gdyby cała drużyna grała na poziomie Samanthy Kerr.

Bramki: 42 gole zdobyte, 51 goli straconych (-9).

Najlepsza strzelczyni: Samantha Kerr – 17 goli.

Najlepsza asystentka: Daphne Corboz – 5 asyst.

Bilans meczowy: 10 wygranych, 11 przegranych, 3 zremisowane.

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 6, 33 punkty.

FC Kansas City

zagubiony mistrz

W drużynie dwukrotnego mistrza NWSL wielkie nadzieje wiązano z powrotami dwóch zawodniczek: Sydney Leroux i Amy Rodriguez (obie reprezentantki Mistrzyń Świata wracały do gry po ciąży). I o ile Leroux (prywatnie małżonka piłkarza Orlando City, Doma Dwyera) spełniła te nadzieje, strzelając 6 goli i dwukrotnie asystując, tak Amy Rodriguez nie miała ku temu okazji. Już w pierwszym meczu FC Kansas City (trafiła do bramki) doznała zerwania więzadeł krzyżowych przednich w prawym kolanie i ta kontuzja wykluczyła ją z gry do końca sezonu.

Słabej postawy drużyny Vlatko Andonovskiego można doszukiwać się w odejściu Lauren Holiday i absencji właśnie Amy Rodriguez, która na dobrą sprawę trwa już dwa sezony. Współpraca między tymi dwiema zawodniczkami przynosiła naprawdę imponujące efekty, m.in. zdobycie mistrzostwa w 2014 i obronę tego tytułu rok później.

Kolejne informacje o tym, dlaczego postawa drużyny w ostatnim sezonie wyglądała nieprzekonywująco, wypłynęły tuż przed ostatnią kolejką sezonu regularnego. Ujawniono, że w Kansas od dłuższego czasu myśli się o sprzedaży i relokacji klubu. Na światło dzienne wyszły także problemy kadrowe zespołu – Kansas dwa razy w ciągu tego sezonu było zobowiązane do podpisania kontraktu z piłkarkami (braki kadrowe spowodowane były kontuzjami ale też absencjami za kartki), gdyby tego nie zrobiono, to klub zostałby obciążony karą finansową przez władze NWSL.

Najskuteczniejszą atakującą Kansas w 2017 była Sydney Leroux, za nią uplasowała się Shea Groom (5 trafień), do ofensywy dużo wniosły także grające w pomocy Sarah Killion (5 goli) i Raquel Rodriguez (4 gole) – w tej formacji dobrą pracę wykonały też Lo’eau LaBonta oraz Alexa Newfield. Linii obrony przewodziła niemal niezawodna i doświadczona Becky Sauerbrunn – nagrodzona miejscem w NWSL Best XI.

Sytuacja FC Kansas City nie należy do najciekawszych. Według wcześniej przytoczonych informacji wiele zawodniczek zdecydowało się pozostać w klubie ze względu na osobę trenera – Vlatko Andonovskiego i kapitan – Becky Sauerbrunn. Bardzo interesujące jest więc to, co stanie się z tym zespołem w czasie offseasonu.

Przed FC Kansas City ciężkie chwile, jednak Vlatko Andonovski wciąż cieszy się uznaniem piłkarek, fot. Steve Dykes

Bramki: 29 goli zdobytych, 31 straconych (-2).

Najlepsza strzelczyni: Sydney Leroux – 6 goli.

Najlepsza asystentka: Shea Groom – 6 asyst.

Bilans meczowy:  8 wygranych, 9 przegranych, 7 przegranych.

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 7, 31 punktów.

Houston Dash

Houston, mamy problem

Houston Dash to kolejny zespół, który nie może wznieść się na ligowe wyżyny, pomimo kilku klasowych piłkarek w swoim składzie. Barw tego zespołu bronią m.in. kapitan reprezentacji USA: Carli Lloyd (dwukrotnie wybierana najlepszą piłkarkę świata), młoda i zdolna reprezentantka Kanady: Janine Beckie, wszechstronna, potrafiąca grać w obronie i ataku: Rachel Daly, czy wyrastająca na gwiazdę amerykańskiej bramki: Jane Campbell. Dodatkowo w Houston występowały pomocniczka Morgan Brian, która na zasadzie trade’u trafiła do Chicago Red Stars w ostatnich dniach okienka transferowego, bramkarka Erin McLeod czy defensorka Meghan Klingenberg.

Zespół z Teksasu przez nieznaczną część sezonu musiał radzić sobie bez nominalnej kapitan: Carli Lloyd, która na zasadzie wypożyczenia przywdziewała barwy Manchesteru City. Kiedy wróciła Lloyd, straszliwej kontuzji (zerwanie więzadeł i pęknięcie łąkotki) doznała zawodniczka, która zastępowała Lloyd: Kealia Ohai. Lloyd jednak nie pokazała się z dobrej strony. 35-letnia zawodniczka rozegrała jeden ze swoich najsłabszych sezonów. Zaledwie dwukrotnie pokonywała bramkarki przeciwnych i ani razu nie zaliczyła asysty. O wiele więcej do ofensywy Houston Dash wnosiły Rachel Daly (5 goli, 2 asysty), obrończyni Poliana (4 gole), kanadyjska debiutantka Nichelle Prince (3 gole), czy rodaczka Prince: Janine Beckie (2 trafienia) i brazylijska pomocniczka Andressinha (3 asysty).

Najlepszą zawodniczką Houston Dash była w tym sezonie Rachel Daly, fot. Trask Smith

W „końcowej fazie środkowej fazy sezonu” wyczerpała się cierpliwość włodarzy Dash do trenera Randy’ego Waldruma. Amerykanin stracił posadę, a nowym szkoleniowcem został jego asystent Omar Morales, który nie zdołał uratować tego sezonu. Morales były również krytykowany za oddanie Lydii Williams do Seattle Reign FC i Morgan Brian do Chicago Red Stars.

Offseasonowe wydarzenia w Houston Dash są również ciekawe. Najważniejszą niewiadomą jest nazwisko nowego trenera, tutaj pojawiało się nazwisko Pii Sundhage (byłej trener reprezentacji USA oraz reprezentacji Szwecji). Warto jednak dodać, że Sundhage łączona jest również z pracą dla Sky Blue FC.

Bramki: 23 zdobyte bramki, 39 bramek straconych (-16).

Najlepsza strzelczyni: Rachel Daly – 5 goli.

Najlepsza asystentka: Andressinha – 3 asyty.

Bilans meczowy: 7 wygranych, 14 przegranych, 3 zremisowane.

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 8, 24 punkty.

Chicago Red Stars

brak kropki nad i

Trzeci rok. Ważny rok. Podobno trzech razy sztuka, ale znów się nie udało. Chicago Red Stars po raz trzeci z rzędu nie zdołały wygrać meczu półfinowałego i awansować do finału ligi. W zespół, który przez lwią część sezonu regularnego grał bardzo dobrą piłkę, wkradło się coś, co uniemożliwiło im zdobycie pierwszego klubowego trofeum w historii NWSL.

Sukcesy marketingowe nie idą w parze z tymi na boisku, zawodniczkom znowu nie udało się sięgnąć po mistrzowski tytuł, fot. Chicago Red Stars

Dostępu do bramki Red Stars broni Alyssa Naeher – podstawowa bramkarka reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Zdolna dziewczyna, ale według mnie zbyt wolna w swoich reakcjach. Trzeba jednak oddać jej to, że w dużej mierze dobrze wywiązała się ze swoich zadań, broniła to, co miała obronić. Alyssa popełniała też błędy – zwłaszcza w końcowych momentach sezonu, które bramkarce tej klasy najzwyczajniej w świecie nie przystoją. Błędy, które (gdyby tylko sędziowie należycie wykonywali swoją pracę) skończyłby się upomnieniami w postaci żółtej kartki czy nawet wyrzuceniem z boiska.

Za stan obrony drużyny prowadzonej przez Rory’ego Damesa odpowiadały Casey Short, Kathleen Naughton, Arin Gilliland oraz Samantha Johnson. Za „cichą bohaterkę” obrony uważa się Naughton, której grę zaczęto doceniać zbyt późno.

Środkiem pola Chicago dyrygowały Danielle Colaprico, Vanessa DiBernardo, Alyssa Mautz czy bramkostrzelna Sofia Huerta (6 bramek, co jest drugim wynikiem w drużynie, oraz 4 asysty). Zadania ze środka pola – choć te bardziej defensywne – z dużymi sukcesami realizowała Julie Ertz, zmiana pozycji (nominalnie Erzt jest piłkarką linii obrony) wyzwoliła w tej zawodniczce instynkt strzelecki, grając na pozycji defensywnej pomocniczki zdobyła 4 gole i 3 razy zanotowała asystę.

Chicago Red Stars zakontraktowane ma trzy nominalne napastniczk, jednak tylko dwie z nich wywiązały się należycie ze swoich obowiązków. Są to Christen Press (kapitan drużyny) i Jen Hoy. Stephanie McCaffrey, z którą wielkie nadzieje wiązano również w kontekście reprezentacji, chyba zapomniała, jak strzela się gole. Press 11 razy znajdowała drogę do bramki rywalek, Hoy zrobiła to dwukrotnie, McCaffrey ta sztuka nie udała się ani razu. Rory Dames – w świetle plotek o odejściu Press do Portland Thorns FC – jest zobowiązany do znalezienia bardziej bramkostrzelnych niż Hoy i McCaffrey. Kibice oczekują także równej gry przez cały sezon i mają nadzieję na wyczekiwany awans do meczu o mistrzostwo ligi i zwycięstwo w tym spotkaniu.

Bramki: 33 zdobyte bramki, 30 bramek straconych (+3).

Najlepsza strzelczyni: Christen Press – 11 bramek zdobytych.

Najlepsza asystentka: Christen Press – 4 asysty.

Bilans meczowy: 11 wygranych, 7 przegranych, 6 remisów.

Miejsce w tabeli (sezon regularny): 4, 39 punktów.

Najlepsza jedenastka sezonu
fot. nwslsoccer.com

Autor: Nicola Stefaniak

Szczerze i szalenie zakochana w piłce nożnej kobiet. Szczególne miejsce w moim sercu zajmuje reprezentacja USA, śledzę ją uważnie od 2011 roku. Dużo uwagi poświęcam także rozgrywkom National Women's Soccer League i robię wszystko, żeby nie przegapić żadnego meczu Seattle Reign FC. Śledzę też spotkania sekcji żeńskiej Paris Saint-Germain. Wolny czas lubię spędzić na spotkaniu z książką lub puzzlami.

Zobacz również

Adam Buksa – analiza ligowych goli w sezonie 2022

Cztery bramki (najwięcej w zespole) w tym sezonie MLS zdobył nasz reprezentant Adam Buksa grający ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Discover more from Amerykańska Piłka

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading