Newsy
Strona główna / MLS / Aktualności / D.C. United | Podsumowanie sezonu 2021

D.C. United | Podsumowanie sezonu 2021

Wyobraźcie sobie, że stoicie w kolejce od dłuższej chwili po rzecz, którą bardzo chcecie kupić. Niestety jest haczyk – jest ona limitowana i nie każdemu uda się ją dostać. Gdy przychodzi Wasza kolej, okazuje się, że zostaliście pierwszym pechowcem – towar się skończył. Historia nie jest bez związku, bo tak można opisać sezon D.C. United.

Drugi sezon z rzędu stołeczny klub musi obejść się smakiem, lądując poza miejscami premiowanymi awansem do play-offów. Sympatycy DCU z pewnością byli niepocieszeni, gdy (wbrew pozorom) po niezłym pierwszym sezonie pod wodzą nowego trenera, United przez wyniki innych spotkań w trakcie Decision Day musieli się pożegnać z myślą o kontynuacji gry w postseason – i to pomimo wygranej z Toronto FC.

Hernan Losada nie może być w pełni zadowolony ze swojego pierwszego, pełnego sezonu na stanowisku pierwszego trenera, jednak rozgrywki te były pełne pozytywów, na których może budować zespół na przyszły rok. Bardzo przeciętny start sezonu (6 punktów na 21 możliwych) został bardzo szybko zniwelowany i Black-and-Red pięli się w górę tabeli. Było to związane jednak z taktyką Losady – nieustannym pressingiem, który wymaga świetnego przygotowania fizycznego przed sezonem. W początkowych spotkaniach było widać „ciężkie nogi” u niektórych zawodników, jednak po wdrożeniu się w rozgrywki było już tylko lepiej.

Nawet gdy przez chwilę D.C było ponad kreską, sam Losada powtarzał, że najważniejsze to „dobrze się bawić na boisku” – można chyba stwierdzić, że jest to odpowiedni człowiek na stanowisku trenera. Ofensywny futbol oraz nastawienie na strzelanie goli, to coś, czego na pewno brakowało kibicom tego zespołu w poprzednich latach. 

Za najlepszego młodego zawodnika D.C. z roku 2021 należy bez dwóch zdań uznać Kevina Paredesa. 18-letni skrzydłowy (lub też wahadłowy) stał się kluczową postacią dla swojego zespołu, występując w prawie 20 spotkaniach od pierwszej minuty. Mimo że nie dołożył do tego powalających liczb (3 bramki i asysta), sprawiał problemy defensywą w całej lidze, które wielokrotnie musiały uciekać się do fauli, by Paredesa zatrzymać. Nie bez powodu w lecie mówiło się o zainteresowaniu City Football Group – sezon 2022 na pewno będzie jego ostatnim w MLS. Tego jemu, sobie i Państwu życzę.

Po przeciwnej stronie pojawić się musi Yordy Reyna, którego zresztą na ten moment w klubie już nie ma, gdyż zdecydowano się nie przedłużać z nim umowy. Zaledwie 4 bramki w trakcie całego sezonu to wynik, który jak na napastnika przystało, na pewno nie są powodem do dumy. Długie kontuzje, brak pozytywów na boisku oraz jeden z najwyższych kontraktów w drużynie złożyły się na nominację Peruwiańczyka do tej kategorii. 

W nowym sezonie największym priorytetem wydaje się być wzmocnienie ataku – sam Ola Kamara nie uciągnie tego wózka, co można było zobaczyć w 2021 roku (zresztą w MLS chodzą plotki, że stołeczny klub słucha ofert, za norwega). Norweg w tamtym sezonie, był najjaśniejszą gwiazdą. Ola zdobył aż 19 goli, tyle samo co Taty Castellanos z NYCFC, który zdobył nagrodę złotego buta dzięki większej ilości asyst (Taty-8, Ola-4). Zdziwię się mocno jeśli go przehandlują, ale nie byłaby to najdziwniejszy trade w historii MLS

Jeśli zostaną poczynione odpowiednie ruchy, obecność D.C. United w play-offach za rok jest praktycznie gwarantowana.

Autor: Mateusz Gwiżdż

Na co dzień studenciak, nocami zapalony widz rozgrywek w USA i Kanadzie, choć zdecydowanie więcej czasu poświęca tym drugim. Kibicowsko wspiera NYCFC oraz Pacific, ale i rodzimą piłką nie pogardzi. W wolnych czasie ogląda snookera i pogrywa w FIFĘ.

Zobacz również

10 życzeń kibica USMNT przed startem europejskich rozgrywek

Europejska piłka wraca do życia, a to oznacza, że do gry wracają również Jankesi i ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Discover more from Amerykańska Piłka

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading