Dokładnie ósmy odcinek tego cyklu przypada na start nowego sezonu Major League Soccer. Dla Was to zapewne bez najmniejszego znaczenia, dla mnie ósemka to szczęśliwy numer, z którym nigdy się nie rozstawałam, kiedy miałam jeszcze okazję biegać po parkietach do piłki ręcznej czy boiskach piłki nożnej. Wierzę, że to dobry znak przed naszymi spotkaniami w nadchodzących miesiącach.
***
Zawsze z utęsknieniem czekam na start nowego sezonu MLS, a przerwa między rozgrywkami niesamowicie mi się dłuży. Kiedy jednak zaczynam z chłopakami prace nad „Przewodnikiem Kibica”, to na kilkanaście dni przed pierwszym gwizdkiem sędziego, modlę się, żeby ten czas w jakiś magiczny sposób się wydłużył. W tym roku wyrobiliśmy się z publikacją i wygląda to dokładnie tak, jak sobie założyliśmy na samym początku. Nie będę się powtarzać i ponownie emocjonalnie rozklejać, bo wszystko znajdziecie na samym początku Przewodnika lub u nas na stronie, ale pozytywny odbiór zawsze sprawia, że się wzruszam. Jeżeli jeszcze jakimś cudem nie zapoznaliście się z tym wydaniem, to odsyłam do obszernego i w pełni darmowego wydania, któremu poświęciłam dużo swojego wolnego czasu.
W końcu nastał ten piękny dzień! Dzisiaj do gry wraca MLS, więc razem z @bart_kier i @VSoboyo oddajemy w Wasze ręce już czwarty „Przewodnik Kibica MLS”! 🇺🇸🇨🇦⚽️
Wersja PDF 👉 https://t.co/HCObLeJa31
Wersja online 👉 https://t.co/rOPqrdpYak#MLSpl #MLSisBack ❤️ pic.twitter.com/5m7X1YMwAW— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) February 29, 2020
***
Nie ma co ukrywać, niesamowicie brakowało mi MLS. Maratonów po nocach, niesamowitej atmosfery, fantastycznych goli, zwrotów akcji, młodych piłkarzy, opraw meczowych, emocji, dobrze znanych w USA i Kanadzie komentatorów, a nawet Fantasy MLS. I nie zawiodłam się, #MLSisBack! Pierwszy tydzień rozgrywek pokazał, że mamy do czynienia z nową, lepszą ligą. Ofensywa transferowa wielu klubów spowodowała znaczący skok jakościowy, który mogliśmy dostrzec już po pierwszych meczach. Cieszę się, że liga cały czas się rozwija, a na boiskach mamy coraz lepszych piłkarzy. Oczywiście z nowych twarzy mogę zachwalać takich zawodników jak Lucas Zelarayán (Columbus Crew), Alan Pulido (Sporting KC), Edison Flores (D.C. United), Rodolfo Pizarro (Inter Miami) czy nawet Chicharito (LA Galaxy), ale to byłoby oczywiste. Po pierwszym tygodniu rozgrywek na szczególne pochwały zasługuje… Gadi Kinda i Sporting KC. Po pierwsze zagrał bardzo dobre zawody z Vancouver Whitecaps, z miejsca odnajdując się w nowej lidze. Po drugie został wypożyczony z Izraela, a początkowo mówiło się o transferze za ok. $4mln i kontrakcie Designated Player. Dobra robota SKC, po prostu S T E A L.
Po pierwszym tygodniu MLS 🇮🇱 Gadi Kinda jest dla mnie największym odkryciem. Świetny w środku pola, niesamowity luz w grze, do tego od razu przywitał się golem.
Kapitalna robota skautów #SportingKC, że wyciągnęli go na takich warunkach z Izraela. 👏 #MLSplpic.twitter.com/8wUQQc5Xlc— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) March 5, 2020
***
Nie mogę uciec od tematu Polaków, który chyba najbardziej interesuje nowych kibiców MLS w naszym kraju. Pierwszy tydzień do zapomnienia i to jak najszybciej. Adam Buksa (NE Revolution), Przemysław Frankowski (Chicago Fire) i Kacper Przybyłko (Philadelphia Union) przegrali swoje mecze. Przemysław Tytoń (FC Cincinnati) siedział na ławce, a Jarosław Niezgoda (Portland Timbers) walczy z urazem mięśnia podkolanowego i spotkanie z Minnesotą United oglądał z trybun. Nie chcę rozpisywać się na temat tych występów, ale zainteresowanych odsyłam do audycji „Stranieri”, gdzie od 35:35 mówię trochę więcej na ten temat.
Dzisiaj (7 marca 2020) o 19:30 pierwsze „polskie starcie” w tym sezonie. NE Revolution podejmą Chicago Fire i wszystko wskazuje na to, że zarówno Adam Buksa, jak i Przemysław Frankowski wybiegną na boisko od pierwszej minuty. Dla tego drugiego dobre występy na początku sezonu są bardzo ważne w kontekście powołań do reprezentacji Polski i wyjazdu na Mistrzostwa Europy, o czym wspominał w rozmowie z nami tuż przed startem sezonu (więcej w „Przewodniku Kibica MLS 2020”).
***
Na koniec jeszcze ten nieszczęsny koronowirus… Sędziowie MLS dostali wytyczne przed drugim tygodniem rozgrywek. Bez uścisków dłoni przed i po meczu, piłki, które zostaną wykopane na trybuny, mają zostać zastąpione nowymi (wracające z trybun będą dezynfekowane), a wszyscy, którzy będą uczestniczyli w ceremonii przedmeczowej, eskorta dziecięca, dzieciaki z piłkami i flagami, etc. mają mieć zapewnione miejsce do dezynfekcji dłoni przed i po.
Jak spojrzymy na to z boku, to jest to trochę absurdalne. Podczas meczu zawodnicy będą mieli ze sobą zdecydowanie większy kontakt fizyczny niż podanie dłoni. Nad wszystkim będą musieli zapanować sędziowie. Jestem bardzo ciekawa, jak to będzie wyglądało. W tej roli będzie się musiał sprawdzić m.in. nasz rodak – Robert Sibiga, który będzie prowadził spotkanie Atlanty United z FC Cincinnati. Arbitrem technicznym MLS w tym sezonie jest również Łukasz Szpala, obaj odpowiedzieli przed sezonem na kilka pytań i standardowo możecie je znaleźć w „Przewodniku Kibica MLS 2020”.
***
Żegnając się, jeszcze kilka informacji organizacyjnych. Wracamy z podcastem i stałymi cyklami. Spodziewajcie się nowych rzeczy, tekstów publicystycznych i materiałów dotyczących również niższych lig w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Niech przypomnienie o powrocie do gry USL Championhip będzie dla Was wskazówką. Do następnego.
Dzisiaj w nocy startuje nowy sezon USL Championship. Na boiska wraca Sacramento Republic i @DarekFormella10. W Przewodniku Kibica kilka słów od naszego zawodnika 🇵🇱(strona 22) 👀
Wersja PDF 👉 https://t.co/HCObLeJa31
Wersja online 👉 https://t.co/rOPqrdpYak #USLpl pic.twitter.com/KtrDzrDro2— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) March 6, 2020